TEORIA POLIWAGALNA- TERAPIA
„Autonomiczny układ nerwowy reaguje na wyzwania codziennego życia, informując nas nie o tym, jacy jesteśmy, ani kim jesteśmy, lecz jak się czujemy (jak się mamy)”
Deb Dana
Terapia poliwagalna została stworzona przez Deb Danę
na postawie Teorii Poliwagalnej Stephena Porgesa
Mając ponad 30 lat doświadczenia w pracy terapeutycznej, specjalizując się w terapii traumy złożonej (complex trauma), amerykańska psychoterapeutka Deb Dana, cały czas szukała naukowego wytłumaczenia dla pewnych zjawisk psychologicznych, reakcji i zachowań, które obserwowała w swojej praktyce klinicznej.
Rozmowy z innymi terapeutami potwierdzały, że oni również je widzą, a publikacji, które by te zjawiska wyjaśniały – nie było.
Kiedy na jednym z kongresów neurobiologii mózgu i układu nerwowego poznała teorię poliwagalną- znalazła w niej pomost łączący to czego doświadczamy w codziennym życiu i intuicyjnie czujemy, z wynikami badań naukowych. Zobaczyła, że teoria Stephena Porgesa tłumaczy wiele dotychczas niewyjaśnionych powiązań między emocjami, uczuciami, zachowaniami i zdrowiem.
Początki terapii poliwagalnej nie były łatwe, bo otwarte mówienie o tym, że nie nad wszystkim możemy panować rozumem, stało w sprzeczności z ugruntowanym przekazem, że jeśli tylko człowiek zrozumie, że postępuje niewłaściwie – przestanie to robić. A jeśli pojmie, że coś mu się opłaci – wtedy to zrobi.
Ponieważ podejście poliwagalne bardzo pomagało osobom szukającym pomocy psychologicznej, Deb Dana wprowadziła do terapii dwa nowe elementy.
Psychoedukację – zaczęła uczyć swoich klientów budowy, funkcji autonomicznego układu nerwowego, i tego jak podstawowe dla jego działania jest poczucie bezpieczeństwa i łączności z innymi ludźmi. To im pozwoliło poznawać swój układ autonomiczny, rozumieć go i świadomie mieć na niego wpływ. A przy okazji sprawiło, że czuli się lepiej.
Regulację i zmianę odruchowych reakcji – dzieki zdolności neuronów do tworzenia nowych połączeń, klienci mogli świadomie, zgodnie z tym, czego potrzebują, uczyć się nowych sposobów reakcji, takich, które lepiej służyły ich zdrowiu, samopoczuciu i relacjom.
Efekty były znakomite, coraz więcej terapeutów chciało się uczyć tego sposobu pomocy psychologicznej.
Deb Dana opisała swoją metodę w książkach, powołała ośrodek kształcenia Rythm of Regulation, gdzie uczą się profesjonaliści z całego świata. Powołała również wraz ze Stephenem Porgesem Polyvagal Institute, którego celem jest propagowanie poliwagalnego podejścia wszędzie tam, gdzie dobrostan ludzi jest priorytetem.
Podstawowe założenia teorii i terapii poliwagalnej:
autonomiczny układ nerwowy działa automatycznie, aby zapewnić bezpieczeństwo
przez neurocepcję, czyli nieświadomą percepcję, zbiera informacje o
- funkcjonowaniu ciała
- środowisku otaczającym człowieka
- relacjach z innymi ludźmi i środowiskiem
a później na podstawie tego co stwierdza i co wcześniej służyło zapewnianiu bezpieczeństwa, automatycznie włącza określoną reakcję, czyli wywołuje zachowanie.
Wybór sposobu reakcji odbywa się poza świadomością, wynika z wcześniejszych doświadczeń, które służyły przetrwaniu
są trzy podstawowe stany autonomicznego układu nerwowego:
stan ventralny – spokoju, pewności, równowagi, otwartości na świat, innych ludzi, nowe doświadczenia. Poczucie własnej sprawczości i stabilności. Możliwość korzystania z całego spektrum działania, od racjonalnego i logicznego do emocjonalnego
stan pobudzenia współczulnego – zdenerwowanie, przyspieszenie oddechu i akcji serca, napięcie i mobilizacja. Reakcje ” walcz lub uciekaj”, zawężenie postrzegania, wyłączenie racjonalnego i logicznego myślenia, czujność, strach lub/i wrogość
stan dorsalny – wycofanie, izolacja, znieruchomienie, zwolnienie oddechu, akcji serca i przemiany materii. Poczucie samotności, opuszczenia, brak relacji z innymi, zobojętnienie
autonomiczny układ nerwowy działa wg trzech zasad:
- neurocepcja – czyli nieświadome, stałe odczytywanie sygnałów zagrożenia i sygnałów bezpieczeństwa z własnego ciała, środowiska i relacji z innymi
- koregulacja – czyli dostosowywanie się do innego układu autonomicznego zauważanego w środowisku (dopasowywanie się do sygnałów zagrożenia i sygnałów bezpieczeństwa, jakie odczytuje)
- hierarchia reakcji – czyli stopniowanie stanów autonomicznych w zależności od odczytywanych sygnałów zagrożenia i bezpieczeństwa, oraz możliwości reagowania na nie
W każdym z trzech stanów autonomicznych mamy dostęp do różnych struktur mózgu.
Poniższy rysunek pokazuje, z czego możemy korzystać kiedy jesteśmy spokojni, z czego kiedy coś nas zdenerwuje, a co nam zostaje do dyspozycji, kiedy jesteśmy wyczerpani.
V-stan ventralny
W stanie ventralnym ( spokoju, równowagi, otwartości na ludzi i nowe doświadczenia ), zaznaczonym jako V możemy używać najnowszych struktur mózgu.
Wtedy jest jasno i logicznie, mamy dostęp do swoich myśli, uczuć i emocji- działamy świadomie. Adekwatnie postrzegamy to co jest dookoła nas, mamy łączność ze sobą i z innymi.
W – stan współczulny
Kiedy sygnał zagrożenia wytrąca nas ze stanu ventralnego, przechodzimy do pierwszego ze stanów obronnych, czyli stanu pobudzenia układu współczulnego, oznacznego jako W.
To jest stan, w którym organizm przechodzi do trybu „walcz lub uciekaj”
Zmienia się funkcjonowanie ciała, postrzeganie, nie mamy już dostępu do logicznego myślenia, a świat i inni ludzie wydają się wrodzy.
D – stan dorsalny
Jeśli nadal działają sygnały zagrożenia, albo zostajemy unieruchomieni, walka lub ucieczka nie są możliwe, albo wyczerpały się nasze rezerwy energetyczne, przechodzimy do najstarszego dorsalnego stanu obronnego, znaczonego jako D.
Metabolizm wtedy zwalnia, wydzielają się substancje znieczulające i przechodzimy do stanu izolacji, rozłączenia, zamierania, dysocjacji. Obojętniejemy na to co się wokół nas dzieje, przestajemy dostrzegać innych ludzi. Czujemy się opuszczeni, wiemy, że nikt nam nie pomoże.
Najlepiej funkcjonujemy, kiedy czujemy się bezpieczni
Możemy wtedy wykorzystywać wszystkie nasze możliwości.
Ciało i psychika są w równowadze, jesteśmy ciekawi świata, a zarazem spokojni. Reagujemy adekwatnie do sytuacji.
Mamy dobre relacje i z samymi sobą i z innymi ludźmi. Chcemy i potrafimy być blisko. Możemy przyjmować i dawać wsparcie, stać nas na empatię i zrozumienie.